Teledysk: Zeus - Hipotermia (prod. Zeus)

Zeus na fb: https://www.facebook.com/zeuspierwszymilion Album "ZEUS. NIE ŻYJE" w przedsprzedaży znajdziesz tutaj: http://preorder.pl/s?q=zeus "Hipotermia" to drugi teledysk promujący nadchodzący album Zeusa pt. "ZEUS. NIE ŻYJE." i jednocześnie jeden z najcięższych utworów na płycie. Opisuje on uczucia towarzyszące autorowi od czasu wydania "Album Zeusa" do czasu połowicznego ukończenia prac nad najnowszym wydawnictwem. Utwór ten to jednak jeden z wielu różnorodnych elementów zawartych na krążku, na którym spodziewać się można bardziej zastrzyku motywacyjnej energii oraz recepty na wyjście z życiowych zakrętów niż prób pogłębiania stanów depresyjnych. Ekipa chciałaby podziękować za pomoc osobom, bez których zrealizowanie naszych pomysłów nie było by możliwe: Michałowi Arkusińskiemu oraz ludziom ze sklepu zoologicznego Snake Zoo. Najnowsza płyta Zeusa "ZEUS. NIE ŻYJE" dostępna jest w przedsprzedaży na http://www.preorder.pl. Premiera wydawnictwa została przewidziana na 22 listopada. Title: Hipotermia ; Artist: Zeus ; Album: Zeus. Nie żyje. ; Producer: Zeus ; Lyrics: Zeus ; Mix/mastering: Zbylu ; Directed by: Piotr Sawicki, Patryk Sawicki, Filip Majewski ;

Teskt piosenki

Nie mam pojęcia, co się stało ze mną.
Coś zamieniło światło w ciemność - negatyw.
Ostatni rok, dwa - miałem ciężko.
Znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo
Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną.
Mówiłem sobie wiele razy: "zmień coś" i zmieniałem.
Byłem daleko stąd. Wyszło na to, że to nietrwałe.
Stoję dokładnie tu, gdzie stałem parę lat wstecz,
Lecz oczy, którymi patrzę zgubiły swój blask gdzieś
Po drodze, gdyby nie te parę pompek i brzuszków,
Które wytrwale tak robię, co dzień wciąż bym leżał w łóżku.
Nie dorwiesz mnie pod telefonem ziom, cóż - znów
Nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów.
Mam swój dół. Pierdolę odpowiedzi na maile,
Nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę.
Biorę te, które mam, ale zdają się leczyć próżnię.
Ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć?!


Ref.
Hipotermia,
Zimny wiatr rozwiewa szlak po niespełnionych marzeniach,
Gdzieś tam głęboko na dnie mojego zmarzniętego serca,
A ja nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia.


Chyba mam już obsesję na punkcie broni, huku, strzału.
Choć broniłem się zawzięcie podczas wizyt w WKU
To raz na album muszę mieć to ,,click, click, bang", 
''cziki, pau", ''blaoaw" albo inny dźwięk..
To siedzi we mnie gdzieś.
Czemu lubię przytknąć do skroni swoje palce imitując ich kształtem kształt broni?
Emocjonalne sinusoidy,
Mój własny mózg funduje mi przeloty od K2 aż po Mariański Rów.
Kiedyś szukałem całej winy w alko.
Przestałem pić, bo widziałem, jak to mi niszczy moralność
A zależało mi na nas, miało być łatwo, a w zamian
Zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto, chama.
Nie zasługiwałaś na te frustracje,
A ja nie chciałem żebyś kiedyś mnie znalazła z dziurą w czaszce.
Nie raz myślałem o Nirvanie. Jeden strzał,
Jak u Kurta stąd to "Whatever nevermind"
Na mojej klatce. Bloaw!


Ref.
Zimny wiatr rozwiewa szlak po niespełnionych marzeniach,
Gdzieś tam głęboko na dnie mojego zmarzniętego serca,
A ja nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia.

Hipotermia,
Zimny wiatr rozwiewa szlak po niespełnionych marzeniach,
Gdzieś tam głęboko na dnie mojego zmarzniętego serca,
A ja nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia.


We wszystkich zdaniach w moim życiu głos ma interpunkcja,
To moja dobra, nieodłączna znajoma - autodestrukcja.
Mój wróg number one. Próg w każdej z bram.
Zjawia się bardzo często tu, kiedy zostaję sam.
Jej nie obchodzi czy mam słuszną ideę.
Gdy siada obok, widzę świat przez brudną moskitierę.
Znika wszystko od hajsu, przez karierę, do moich fanów.
I znów jestem tym nieśmiałym dzieckiem ze szkolnych czasów.
Rzuciłem wszystko na stół w grze o marzenia,
Jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja.
Za darmo nie ma nic. Chciałbym czasem słuchać opinii.
Znajomi pokończyli studia, dziś mają rodziny.
Ja jestem inny. Kiedyś byłem z tego dumny.
Dziś nie wiem sam, czy kiedyś będę szczęśliwy, czy zdechnę smutny
Jak teraz, lecz wiem bo przekonałem się nie raz,
Że nie ma co wychodzić z kina, póki trwa seans...

Facebook:
Kategoria: hip hop, muzyka, rap
Tagi: brak
  • Dodał: radi
  • Zakceptowany: 13.01.13
  • Ostatnie zmiany: 20.01.13


© 2001 - 2024 Break.pl - Prawdziwa strona Hip-Hop'u! Zgłoś błąd | Początek strony