WYWIAD ZE STORMEM (BATTLE SQUAD)

storm1.jpgKiedy pierwszy raz zobaczyłeś breaking?

Oglądałem trailer Flash Dance w 1983 roku i klip Buffalo Gals Maalcolma Mc Larena. Ale wcześniej część moich przyjaciół miało podobne doświadczenia. Oczywiście nie wyglądało to tak samo. Mówili oni, że to jest nowy taniec, który pochodzi z Nowego Jorku, ale ich ruchy nie była moją inspiracją, nie wyglądał jak breaking!

Co sprawiło lub kto, że zainteresowałeś się tym i kiedy to było?

No cóż, zobaczyłem to i polubiłem. Potem kolega z mojej klasie powiedział mi, że zaczyna to trenować i będzie miał trening z kimś tam tego popołudnia. Spytał mnie czy nie chciał bym wpaść. Szybko zrobiłem wielki postęp i już nigdy nie przestałem tańczyć.

Co było wtedy szczególne w breakingu, co przykuło twoją uwagę?

Właściwie na początku jarałem się poppingiem, „mechanicznym efektem!”. Ale w tym samym czasie, kiedy zobaczyłem szaleństwo tańczenia na parkiecie, kręcenia się na własnych plecach czy głowie, to przykuło moją uwagę najbardziej. Ale w tym czasie dla nas był to ten sam taniec. Nie widzieliśmy różnicy między breakingiem a poppingiem. My nawet nie znaliśmy nazwy breakdance!

Czy kiedyś poczułeś, że breaking jest czymś dla ciebie i chciałbyś kontynuować tą piękną sztukę?

Sądzę, że rozwijałem się w miarę szybko. Ale od samego początku spędzałem więcej czasu trenując niż ludzie wokół mnie. Wtedy już po 4 miesiącach trenowania miałem swojego pierwszego menadżera. Przez to dawałem show w całych północnych Niemczech i poznawałem innych bboys. Wzajemnie się uczyliśmy. Podtrzymywaliśmy kontakt i rozwój. Po pewnym czasie, zakumałem o co w tym chodzi!

Kto i co inspirowało cię w pierwszych latach?

Jeśli mówimy o latach 83-84, to było to wszystko co emitowała telewizja. Głównie było to Rock Steady Crew z ich dwoma hitami, które pojawiły się w Europie. New York City Breakers, które pojawiło się z Magnificent Force i Rock Steady z Beat Streat (z promocyjnym turnee) i Dynamic Rockers, które miało dwa pokazy w niemieckiej telewizji. Inspiracją także byli dla mnie ludzie z którymi trenowałem. Jaraliśmy się wszystkim co zobaczyliśmy w telewizji i kiedy coś przegapiłeś, inni następnego dnia próbowali opowiedzieć i wytłumaczyć co oglądali. Nikt nie miał wtedy video. Więc mogliśmy tylko polegać na naszej pamięci.

Kto inspirował cię później?

W roku 1985 już nic nie pokazywano w telewizji, więc pozostaliśmy tylko my. Ostatnia wielką inspiracją był materiał zwany „Electro Rock”, który powstał w Londynie w ’85 roku. To nas zajarało, że zaczęliśmy trenować 100% mocnej. To było wtedy, kiedy mój brat Speedy zaczynał i stał się moim najlepszym partnerem.

storm2.jpgJak wyglądała scena kiedy zaczynałeś?

Przede wszystkim scena zaczęła zanikać pod koniec 1984 roku. Podtrzymywaliśmy ją wtedy nawet mocniej. Scena była mała. Wszyscy chcieliśmy być „Zulusami”, co znaczyło żyć pozytywnie, nie używać narkotyków, nie pić alkoholu. Nie potrzebowaliśmy niczego, tylko naszej muzyki. Kiedy pierwsze Hip Hop jamy miały miejsce, podróbki Beastie Boys spieprzyły wszystko, wtedy tacy jak oni byli całkowitą przeciwnością i wpływem Hip Hopu. To było w 1987 roku. Nienawidziłem tego. Ale b-boy’je w tym czasie pozostali czyści. Zaczęliśmy podróżować po Europie poznając innych tancerzy, ponieważ stawaliśmy się coraz słabsi. Szczytem tego było to, że był nowy Hip Hop taniec, powstały tak jak taniec„Roger Rabbitt”, który można zobaczyć w wszystkich nowych Hip Hop klipach. Dużo breakerów i popperów przestawiło się na to i „uśpiło” b-boying.

Zaczynałeś robiąc dużo power moves? Powiedz nam o twojej wizji power moves i dlaczego zaczynałeś to w ten sposób.

W rzeczywistości trenowałem wszystko. Chcę powiedzieć, że powermoves zawsze najbardziej przykuwały wzrok. Footworki są bardziej przyjemną częścią tego tańca, ale muszą być inaczej zrozumiane. Wracając do tamtych czasów, wykonywaliśmy footworki z różnych przyczyn, niż ludzie którzy wykonują je obecnie. Pływaliśmy, unosiliśmy się na rytmicznych breakbeatach, używając kółeczka jako podstawy, zmieniając to kółeczko trzymając równocześnie flow. Wykonywaliśmy nasze freezy po to aby zakończyć seta, a nie używaliśmy freezów jako głównego elementu w naszych wyjściach, tak jak wielu b-boy’ów robi to obecnie. Przez długi czas było to intrygujące, że tylko my to rozumiemy i że to co robimy jest fresh! Inna filozofia! Ale wielu ludzi pamięta tylko power moves. Byliśmy rozczarowani tyle razy, kiedy przybywaliśmy na zawody, tańczyliśmy całą noc a następnego dnia dostawaliśmy materiał. Ludzie zawsze kręcili tylko spiny, ponieważ nic więcej ich nie interesowało.

Jaki jest dobry breaking w twoich oczach? Jak powinien być przedstawiony?

To zależy kto ci to przedstawia. Jesteś złym wykonawcą, jeśli twoja publiczność nie wie co ty wykonujesz! Wielu ludzi mówi, że najważniejsze jest to, żeby jechać do beatu. Ale dla mnie jest to główna zasada wszystkich tańców, więc myślę, że jesteś złym tancerzem jeśli tego nie robisz! Ale ważniejsze jest to, że grasz, bawisz się beatem i akcentujesz go, Kiedy tańczysz wygląda to o wiele lepiej gdy potrafisz naprawdę interpretować muzykę. Ale całe wykonanie jest ważne. Rób rzeczy w widoczny sposób, tak żebyś chciał, aby inni je zobaczyli. Rób to z energią, aby wyglądało dynamicznie, ale zarazem prosto.

Jak się czułeś pierwszy raz po obejrzeniu bitwy w Beat Street?

Byłem oszołomiony! To było marzenie. Od tego momentu, chciałem stoczyć taką bitwę, ale nigdy mi się taka nie przydarzyła. W nieoficjalnych bitwach zwykle batelkujesz się przez godzinę, do póki jedna z grup się nie podda. Widziałem Beat Street na video u kumpla w domu jakoś w święta w 1984 roku. Spędziłem tam je trenując każdego dnia i przewijając ciągle kasetę.

Jak powstała twoja ksywa?

Na jednej z premier filmu dokumentalnego w Nowym Jorku przypadkowo wymiotłem pewnego „modnego” tancerza łączeniem powermoves. Później mieliśmy kolację z kilkoma tancerzami. Kwikstep powiedział, że wyglądało to jakby „modny” tancerz został zmieciony przez „sztorm”. Od tego czasu wymiatam z tą samą szybkością. W ten sposób zrodziła się moja ksywa. Od tego momentu wszyscy nazywali mnie „Stormguy”! Przypuszczam także, że moje prawdziwe imię Niels było trudne do zapamiętania.

storm3.jpgIle masz lat?

Starzeję się każdego dnia jak każdy, ale zdecydowanie nadal jestem za młody, żeby się wycofać. Nie wiem kiedy ludzie będą czytać ten wywiad, to powiem tylko że urodziłem się w 1969 roku.

Którzy breakerzy są najlepsi według ciebie?

Ci którzy nie przestają się uczyć nigdy o tym tańcu. Jeśli masz więcej Foundations, stajesz się bardziej kompletnym tancerzem. Możesz szybko stać się sławnym jeśli jesteś bardzo pomysłowy. Mi także tak się udało. Właściwie nie potrafię powiedzieć co jest bardziej ważne. Myślę, że najważniejsze jest połączenie tego. Jeśli wykonujesz same Foundations, możesz wyglądać nudno. Jeśli tylko robisz innowacyjne rzeczy, powiedzą, że to nie jest b-boying. Kumasz!

Którzy breakerzy wymietli tak, że “zlałeś się w gacie”?

Dobre pytanie! Myślę, że był taki tylko jeden, Maurizio w 1989 roku. Spotkałem go wtedy pierwszy raz w Troyes we Francji, na moich pierwszych b-boyowych zawodach, które on wygrał. Jego styl był tak dynamiczny!

Powiedz nam o twojej najbardziej pamiętnej bitwie.

W 1989 roku miałem pierwszą bitwę z Battle Squad w Basel w Szwajcarii przeciwko Jazzy Rockers. Częściowo tańczyliśmy w skarpetach, ponieważ machaliśmy na kartonach i mogliśmy je zniszczyć butami. Walczyliśmy przez około 3 godziny. W 1990 roku był pierwszy jam w Oldenburgu (Niemcy) i jedni kolesie myśleli, że są najlepsi. Ja i Swiftrock wyśmiewaliśmy ich robiąc wszystkie ruchy w drugą stronę. Wyglądaliśmy jak prawdziwi początkujący. Po tym jak zaczęła się bitwa, wysłaliśmy na parkiet Speedy’ego, który miał wtedy tylko 16 lat. Na samym początku zniszczył ich wychodząc ze swoimi najlepszymi ruchami. Później zabiliśmy ich bardzo szybko. To było coś pięknego, dodatkowo pewien Mc z USA opisywał nasze ruchy rymując do beatu. To jeszcze bardziej nas mobilizowało! Powiedz nam coś o Battle Squad, o jego historii, o jego członkach.

Nasza grupa została założona pod koniec 1988 roku przez Swiftrocka z Kiel, Franklina i Takita z Zurychu. Następnymi członkiem oprócz mnie był Jay także z Zurychu na początku 1989 roku. Franklin przyjął później Laurenta i Nabila z Paryża, i pod koniec tego roku Maurizio i Emilio z Włoch. Z Xavierem z Actuel Force( Paryż) było podobnie w tym czasie. Franklin był jedynym ziomem, który mówił po francusku w grupie i kiedy opuścił skład w 1990 roku, reszta Francuzów, także to zrobiła. W 1991 roku wygraliśmy Battle Of The Year i potem polecieliśmy do Nowego Jorku. Maurizo skumał się z Rock Steady Crew i w grupie trzymali się do roku 1994 tylko ja, Emilio, Swift. Kiedy wygraliśmy Battle Of The Year w 1992 roku nie chcieliśmy uczestniczyć już z wielu przyczyn. Jedna z nich było to, że Emilio musiał pracować. Razem ze Swiftem byliśmy wkurzeni, ponieważ część ludzi mówiła wtedy, że boimy się przegrać. Więc zdobyliśmy ten tytuł ponownie, tylko przez dwóch z nas. Z pewnych przyczyn straciliśmy kontakt z Emilio, w tym samym czasie do składu dołączył mój brat Speedy. Nie kontaktowałem się z Emilio aż do Zulu Anniversary w Nowym Jorku w 1994 roku. Od 1996 do 2000 roku praktycznie nie byliśmy ze sobą. Wtedy robiliśmy głównie show razem i mój ziom Kane z Paryża dołączył do Battle Squad. Więc obecnie jest Kane, Speedy, Swiftrock, ja i jest w sam raz!

storm4.jpgCo sądzisz na temat obecnego breakingu?

B-boying zmienił się drastycznie. To nigdy nie będzie zdecydowanie to samo co było w latach osiemdziesiątych. Modne ruchy przychodziły i odchodziły, tak jak windmill w 1984, flary w 1985, track w 1986-87, bania i dziewiona do 1993 roku i airtwist od tamtych czasów do teraz, z hollowbackfreezes! Amerykańskie zachodnie wybrzeże pojawiło się z kompletnie innym stylem, który w mojej opinii zasługuje na nową nazwę. Nie jestem jakimś zwolennikiem tworzenia takich kategorii, ale dużo ludzi mówi, że to co robimy jest europejskim stylem, co jest w pewien sposób sprzeczne w stosunku do tego, że zawsze chcieliśmy wyglądać jak New Jorkerzy! Nadal jest różny, od momentu gdy rozwinęliśmy dużo różnych kroków, które stały się naszymi Founadions, tak samo jak b-boy’je stale robili to podobnie na zachodnim wybrzeżu USA. Naprawdę lubię to co robi nowe pokolenie i jest to bardzo estetyczne. No cóż, zmieniła się muzyka, zmienił się taniec. To jest po prostu normalne!

Co robisz kiedy nie praktykujesz breakingu?

Obecnie popping i locking! Naprawdę zajęłem się tymi tańcami od 1996 roku. Swift i ja byliśmy kontuzjowani w 1995 i ‘96. W 1996 roku Swiftrock otworzył sklep w swoim rodzinnym mieście Kiel, więc sam robiłem różne show. Za pierwszym razem wydłużałem moje pokazy wstawkami poppingu i lockingu, potem stało się to normą. W końcu, duszę którą mieliśmy w b-boyingu mieliśmy także w tych tańcach. Było dużo zabawy i ludzie chcieli wymieniać doświadczenia, mieć różne poglądy, tak jak z b-boyingiem obecnie. Nie tylko po to żeby się batelkować i być najlepszym, ale głównie dla zabawy.

Jakie masz plany na przyszłość?

Obecnie bardzo dużo podróżuje, ale chciałbym więcej czasu spędzać w domu. Kiedy podróżujesz po różnych krajach i miastach prawie każdego tygodnia, twoje życie staje się szalone i traci równowagę. W 2002 roku w Berlinie spędziłem tylko 8 tygodni. Nie potrafię utrzymać takiego trybu życia. Więc moim długoterminowym planem jest kierowanie teatrem.

Co pomógł ci osiągnąć breaking?

To zdecydowanie pomogło mi uformować mój charakter. Wszystkie sytuację z którymi się zetknąłem! Ale jeśli mówimy o samych ruchach, co jest piękne, kiedy widzę tańczących b-boys, którzy wykonują ruchy, które wymyśliłem albo które oni rozwinęli dalej. To czyni mnie zadowolonym. Ponieważ to pokazuje mi, że moje ruchy żyją w innych, i nie dla tego, że je stworzyłem. To nie jest naprawdę rzeczywisty cel być najlepszym, czy coś takiego. Jedną rzeczą, którą naprawdę osiągnąłem jest to, że potrafię żyć tym tańcem. Robię swoje rzeczy, swoje pokazy, swoje produkcję. To jest to co zawsze chciałem robić.

Co cię najbardziej wkurza w breakingu obecnie?

Staje się on co raz bardziej agresywny. Wielu ludzi tańczy dla złego powodu. Jeśli mają osobiste pretensje, problem do swoich przeciwników, niech wyjdą na parkiet i zaczną walczyć. Jeśli ktoś chce walczyć ze mną i pokazać mi swoją nienawiść, wyprostowany środkowy palec albo inne głupie gesty bez „opakowania” tego w dobrą technikę, wtedy odpuszczam. W mojej opinii to nie ma nic wspólnego z tańcem. Batelkowanie ma sens tylko wtedy kiedy dajesz odpowiedz na pytanie przeciwnika. Możesz tylko to zrobić używając tego samego języka.

Powiedz nam na koniec coś na temat twoich najgorszych kontuzji.

Miałem pęknięty kręg i wypadł mi dysk w górnej części kręgosłupa w 1995 roku. Miałem też uszkodzone mięśnie uda prawie przez 2 lata od 1991 do ’93 i złamane kolano w 1986 roku.

Facebook:
Kategoria: hip hop, breaking
Tagi: brak
  • Dodał: radi
  • Zakceptowany: 30.10.06
  • Ostatnie zmiany: 18.07.11


© 2001 - 2024 Break.pl - Prawdziwa strona Hip-Hop'u! Zgłoś błąd | Początek strony