To już druga edycja tej mocno podziemnej imprezy o nazwie "Perfect Style", która odbyła się jak w roku poprzednim w studio tańca "Perfekt". W zamierzeniu organizatora miała to być impreza, przeznaczona przede wszystkim dla ludzi z Trójmiasta i okolic. Niestety (stety) okazało się, że było to jedynie zamierzenie ponieważ na zawody zjechało się sporo ekip i solistów z całej Polski.
W zawodach udział chciało wziąść bardzo dużo ekip, zarówno w kategorii "hip hop" jak i "breakdancing". Organizator w obawie o za dużą ilość uczestników i braku miejsca na obiekcie gdzie odbyć się miała impreza, musiał ograniczyć zgłoszenia i w efekcie udział w zawodach wzięło: dwudziestu Bboy's z całego kraju oraz dziesięć ekip (m.in.: Gdańsk, Police, Malbork, Warszawa, Szczecin). Oczywiście oprócz tego, równolegle z turniejem breakdance odbywał się turniej tańca "hip hop", który zgromadził również sporo publiczności i tancerzy z całej Polski (Łomża, Trójmiasto, Wejherowo).
Prowadzeniem imprezy zajął się czarnoskóry raper IZU z trójmiejskiego podziemia, który był raczej mało widoczny i jego zadaniem było informowanie ludzi, co dzieje się obecnie na parkiecie i co dziać będzie się za chwilę. Był typowym prowadzącym-statystą. Za gramofonami stanął Dj Horba (kiedyś Bboy z grupy ABC), który obecnie przebywa na emigracji w Londynie ale akurat jest w Polsce jakiś czas i mógł zagrać na imprezie. Dj Horba poradził sobie całkiem dobrze, grywał już na polskich imprezach bboy'owych więc zna temat. Szkoda tylko, że operował tak słabym sprzętem nagłaśniającym, bo zdarzyło się kilka razy, by muzyka nagle się wyłączała...czyli prawie jak na BOTY Polska czy tam East Europe...
break_perfect_style2_002
Cetowy- Jeden z członków jury
Oceną zmagań tancerzy zajęli się: Agnieszka Tempska (instruktor tańca z Gdańska), Erza (doświadczony Bboy, członek m.in ABC i Casel Salop) oraz Cetowy (znana postać na polskiej scenie, doskonale znany nam Bboy z grupy Azizi Crew ).
Standardowo na samym początku imprezy, odbyły się eliminacje. Oczywistym jest, iż skupie się tylko i wyłącznie na kategorii breakdancing'u ponieważ taniec "hiphap" nas nie interesuje...
Udział w solo jak już napisałem, wzięło dwudziestu Bboy's. Spośród nich utworzono cztery grupy po 5-ciu tancerzy w każdej i stworzono system, który polegal na walce w "open circle". Z każdej grupy wybierano dwóch najlepszych, którzy następnie przechodzili do dalszej rundy i tam walczyli już w systemie pucharowym. Umiejętności tancerzy stały na bardzo niskim poziomie, chociaż wielu z nich uważało się za zajebistych graczy ale ja jako człowiek relacjonujący tą imprezę i znający się na rzeczy muszę to opisać i mocno skwitować. Otóż, kilku graczy myśli, iż gdy łyknie trochę wiedzy, nauczy się kilku podstawowych ruchów to od razu uważa się za dobrych Bboys! To bzdura moi drodzy, by stać się dobrym Bboy'em należy włożyć w siebie ogrom, podkreślam ogrom pracy. To nie jest takie proste stać się dobrym Bboy'em!
break_perfect_style2_002
Walki grup w eliminacjach nie wyglądały zbyt ciekawie, nawet faworyci imprezy nie popisywali się i nie pokazywali nic ciekawego. Podczas eliminacji wyróżniała się ekipa Grubych Czarnych Kotów w składzie z jednymi z najlepszych Bboys w kraju i najlepszymi poperami/lockerami: Temps, Cycu Meff wszyscy trzej Asskickers oraz Meks i Lipskee miejscowi gracze. Na wyróżnienie zasługuje kilku bboyi, którzy w eliminacjach radzili sobie całkiem nieźle: Maki z " Prawie jak Bronx " czy Skóra z " Sinior Skład ".
Po przerwie jaka nastąpiła po eliminacjach przyszedł czas na dalszą rundę, w solówkach spośród dwudziestu Bboys wybrano ośmiu najlepszych, którzy mieli ze sobą stoczyć walki w systemie pucharowym oraz sześć grup, które miały stoczyć ze sobą bój tak naprawdę już o wejście do finału.
W solówkach nic ciekawego się nie działo, ominę może już te rundy eliminacyjne i przejdę od razu do samego finału solówek. Finał odbył się pomiędzy Motylem (Prawie jak Bronx) a Kaszub'em z Tha Rookiz ( kiedyś m.in ABC ). Finał strasznie nudny, Kaszub wyraźnie zmęczony wcześniejszymi walkami solowymi i grupowymi, chociaż starał się utrzymać wszystko co wykonywał na dobrym poziomie. Motyl natomiast, monotomny, nudny i strasznie niedbale wykonujący każdy swój ruch nie był w stanie podjechać w jakikolwiek sposób do Kaszuba, który biegając w kółko obok bitu kasował Motyla wszystkim co miał: odrobiną footworku, power moves'ami, trikami oraz stylem ich wykonywania. Motyl nie mógł na to odpowiedzieć, wykonywał wszystko niedbale, chociaż miewał przebłyski takie jak wykonywanie zatrzymań do muzyki na nogach, bądź zatrzymanie footworku na specyficzny dźwięk....Motyla największą bronią miała być muzyka, niestety wypadał on za często z bitu, wykonywał zbyt banalne ruchy, by móc zaskoczyć swojego przeciwnika...
Apeluje z tego miejsca do wszystkich, którzy uważają, iż zatrzymanie się na nogach w specyficzny dźwięk muzyki bądź, tańczenie do bitu klatkami, czyli (wypadam, wpadam, wypadam, wpadam) nie jest niczym nadzwyczajnym, tak samo jak wykonywanie trików i reszty stuffu obok bitu i nie zwracając uwagi na muzykę. Szczerze, to jak to pisze to, aż mnie skręca, że musze o tym pisać!!! Solo wygrywa Kaszub.
break_perfect_style2_004
Golum - Dziki Styl
Swoje walki w kolejne rundzie przeszli Dzikistyl, Sinior Skład oraz bezdyskusyjni faworyci imprezy Grube Czarne Koty.
Sędziowie z braku czasu musieli przyznać trzecie miejsce jednej z trzech wygranych ekip i ustalić kto wystąpi w finale.Jednogłośnie choć nie bez wątpliwości zadecydowano, iż trzecie miejsce zajmie Sinior Skład, a w finale spotkają się Dzikistyl i Grube Czarne Koty.
Finał imprezy był już tylko formalnością w wykonaniu Grubych Czarnych Kotów, którzy pokazali na czym polega prawdziwy Bboying i nie pozostawili złudzeń swoim przeciwnikom. Dzikistyl strasznie nie poradnie próbował pokonać Kotów...trikami. Obrał jedną drogę, by wygrać całą imprezę mianowicie pokonać wszystkich trikami, które mijały się z muzyką, ba! nawet wykonywane były obok bitu. No cóż, trik to fajna sprawa, dodatek do naszego tańca. Osobiście też lubię wykonywac triki i sam kiedyś na polskich imprezach czyściłem tą bronią swoich przeciwników. Teraz czyszczę moich przeciwników już zagranicą ale całokształtem, a nie tylko wykonywaniem trików. Dzikistyl nie mógł sobie poradzić z Kotami. Chłopaki zasypywali ich wyjściami, które zawierały dosłownie wszystko. Power moves, freezy, footworki i miażdżące top rocki i w dodatku utrzymywali wszystko w bicie, a nie obok muzyki jak ich przeciwnicy. Werdykt sędziów nie jednogłośny, z jednym głosem na DzikiStyl i dwoma przeciwko. Imprezę wygrywają oczywiście Grube Czarne Koty i zgarniają nagrodę główną.
Podsumowując drugą edycje " Perfect Style" można być zadowolonym z tego, iż w ogóle coś takiego się odbyło. Ludzie, a szczególnie artyści z tego klimatu są głodni na tego typu imprezy, fakt faktem, iż " Perfekt Style " nie był jakąś nie prawdopodobną imprezą, zorganizowaną z dużym rozmachem...Była to zdecydowanie mała podziemna impreza, która myślę spełniła swoje zadanie. Każdy mógł dobrze bawić się w gronie w którym czuje się najlepiej, czyli gronie Bboy'owym z domieszką często gorących kobiet, które mogliśmy oglądać na tych zawodach. Do zobaczenia za rok !
Pozdrowienia dla organizatora imprezy, Agnieszki Tempskiej oraz dla wszystkich tych, którzy tego dnia reprezentowali Bboying pełną gębą.
Korzystając z okazji, iż jest to moja ostatnia relacja w tym roku...Chciałbym złożyć wszystkim życzenia z okazji zbliżających się Świąt. Spędzenia tego czasu w familijnym gronie, ogromnej ilości prezentów pod choinkę oraz dużo energii na zbliżający się nowy rok !!
break_perfect_style2_006
Odbieranie nagród - Grube Czarne Koty
Wyniki "Perfect Styl 2": 1.Grube Czarne Koty (Temps, Meff, Cycu - Asskickers feat. Lipskee i Mex ) / Gdańsk, Police 2. Dzikistyl / Gdańsk 3. Sinior Skład feat. Łowcy Głów ( Drezdenko, Szczecin )