Takiego koncertu w Białogardzie jeszcze nie było. Gdy się zakończył, każdy kto na nim był żałował, że nie można cofnąć czasu, aby choć jeszcze przez jedną chwilę, poczuć tą pozytywną energię, którą zapewnili publiczności Łona, Webber i Remek grając 01.06 w Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie.
Liczył się rap, a nie stan upojenia, czy upalenia. Publika skandowała teksty szczecińskiego rapera, ruszając biodrami i wymachując rękoma… On sam jak to określił „zataczał na scenie kółka”, żartując i bawiąc się z ludźmi stojącymi pod nią…
Chłopaki zagrali nie tylko utwory z ostatnio wydanego albumu „Cztery i pół”, ale także inne dość znane wszystkim fanom hip-hop-u i nie tylko… Publiczność usłyszała takie kawałaki, jak „Helmut rura” , „Ąę”, „Do ciebie Aniu szłem”, czy „Rozmowa z Bogiem”…
Gdy zeszli ze sceny publiczność nie odpuściła, a artyści musieli wyjść na nią jeszcze raz zagrali chyba najlepszy utwór „Fruzie wolą optymistów”.
Jako suppurt zagrali reprezentanci koszalińskiej sceny Fibe promujący album „Fibe w rapie” i Neile z Most Blunted Crew… Świetna akustyka i nagłośnienie widowiskowej Sali białogardzkiego Centrum Kultury sprawiły, że publiczność mogła wsłuchać się w teksty raperów i interpretować przekaz ich muzyki. Za dekami stanął, także koszalinianin DJ WeeDjet, który doskonale wie co znaczy hip-hop, grany z winylowych płyt…
I nie ważne czy na koncercie bawiło się tysiąc, sto, czy kilkadziesiąt osób, ważne, że ci, którzy tam byli wiedzą jak się bawi na rapowych koncertach i potrafią to robić i że już dziś tęsknią za tamtym wieczorem, który pozostanie w ich pamięci na długie lata…
Grzegorz (Figlo) Dymiński
