08.09- Sorry, Gettoblaster
Start: 22:00
Wjazd: 10 PLN
Sorry, Ghettoblaster" to impreza, która jest przeciwieństwem muzycznej monotonni, jaką często serwuje skonwencjonalizowana scena klubowa. Podczas wieczoru można usłyszeć po kilka, a nawet po kilkanaście gatunków - electro, reggae, hip hop, dancehall, disco, baile funk, boogie, new wave, italo, cosmic, miami bass, chicago house, juke, garage... W ostatnich latach muzyczne nisze mieszają się ze sobą tak intensywnie jak na początku lat 80. i naszym zdaniem najwięcej ciekawego dzieje się właśnie na ich styku. Wtedy didżeje nie oglądali się na muzyczne łatki (z których pokaźna cześć nawet jeszcze nawet nie powstała) i miksowali wszystko co wyjątkowe, oryginalne, zdolne trafić do ludzi na parkiecie. Tak dzieje się znowu na najżywszych imprezach Londynu, Paryża i Nowego Jorku. Najciekawsi didżeje znów potrafią zagrać hip-hop obok techno - tak by pokazać jak wiele oba gatunki mają ze sobą wspólnego. To także nasza idea - jesteśmy didżejami, ale przede wszystkim miłośnikami muzyki. Chcemy prezentować najnowsze odkrycia obok klasycznych pereł, bo dla nas muzyka taneczna to o wiele więcej niż transowy ciąg bębnów. To żywa kultura, która ciągle potrafi zaskakiwać, zarówno świeżymi mutacjami, jak i ciągle odkopywaną „historią", która rzuca zupełnie nowe światło na to co dzieje się dzisiaj. Gramy tak, by ludzie podchodzili pytając się - „co to za numer"? A potem wariowali na parkiecie.
„Sorry, Ghettoblaster" to tez nieco więcej niż impreza. Intensywnie działamy w internecie zarówno na stornach Myspace, jak i na naszym www. Publikujemy nowe utwory, sety, staramy się o ciągle świeżą oprawę graficzną, a na naszych balangach kręcimy filmy. Rozdajemy nasze mixtape'y na płytach cd, robimytakże limitowane serie tiszertów i całe mnóstwo znaczków-przypinek. Zależy nam na tym, by w dobie pewnego wyjałowienia i depersonalizacji kultury klubowej (czyli niekończącego chodzenia na imprezę do „modnego klubu", na której didżej „Noname" znów jest tylko żywą szafą grającą...) ludzie dokładnie wiedzieli gdzie i po co się znajdują, a najlepiej - jaką muzykę słyszą. Chcemy pokazać, że wyjście do klubu to element pewnej kultury, multimedialnej, pełnej pasji i bardzo interesującej. Dużo więcej niż zwykła sobotnia najebka.
http://ghettoblaster.pl